Brrr... Ale zimno. Nie wiem jak to się stało, ale w nocy wyłączył się termostat, a tym samym ogrzewanie. Zbudziło mnie zdrowe zimowe powietrze. Od razu zrobiłam sobie kawkę( znaczy pseudo kawkę, piję tylko Inkę :)), włączyłam TV i stwierdziłam, że trzeba dokończyć tackę. Przez to, że ostatni tydzień był pierwszym po urlopie to powrocie byłam padnięta. Niestety człowiek bardzo szybko przyzwyczaja się do laby, a potem ciężko wrócić z powrotem do pracowych obowiązków.
W czasie ozdabiania tacki okazało się, że gra Radwańska, więc obudziłam mężusia i zaczęliśmy kibicować krajance. Mecz wygrany, a ja dokończyłam tackę. :D
A poniżej zimowa aura w Szczecinie. Zdjęcie zrobione tel. więc nie jest najlepszej jakości, ale niestety nie chodzę do spożywczaka z aparatem :D
piękna tacka :) również mam planach przyozdobienie tacki ale najpierw muszę jeszczę takową zamówić ;)
OdpowiedzUsuńSuper taca! Piękny motyw i bardzo starannie dopracowana. Ja mam zamiar stworzyc taka w stylu shaby chic, do tego herbaciarke i może organizer na biurko... Zobaczymy kiedy znajde czas na zakupy i robote:) Czekam na nowości!
OdpowiedzUsuń