sobota, 30 marca 2013

...

Witajcie,
Jak idą Wam ostatnie przygotowania Świąteczne??? My wczoraj przejechaliśmy ponad 600 km. Droga fatalna, ciągłe opady śniegu, a co kilkadziesiąt kilometrów jakiś wypadek, stłuczka, samochód w rowie... totalna masakra. I ci "niedzielni" kierowcy, którzy wybierają się w długą podróż, a podczas jazdy wykonują dziwne manewry, które tylko dezorientują pozostałych kierowców jadących za nimi. I tak np. pewna pani zagapiła się i na czerwonym świetle, kiedy wydawało nam się, że już stoi nagle chyba zdjęła nogę z hamulca i wjechała w tył pewnemu panu.... Z drugiej strony, nie zabronimy im jeździć do bliskich... Całe szczęście, że udało nam się dojechać bez większych przeszkód i korków ( poza jednym w Kołbieli- tam zawsze jest korek, rondo jest zbyt małe do takiego natężenia ruchu, mam nadzieję, że wezmą się za nie i je przebudują). Dziś jeszcze czeka nas poświęcenie pokarmów, a potem chrzest Antka. A tak prezentuje się aura za oknem.... naprawdę świątecznie.... życzę Wam, aby te Święta były radosne i spędzone w gronie rodzinki :)



PS. Przypominam o moim CANDY, a także zapraszam do odwiedzania moje kulinarnego bloga . Mam nadzieję, że znajdziecie tam coś dla siebie.

Gorąco pozdrawiam i Wesołego Alleluja :*

1 komentarz:

  1. Witaj otagowałam Cie u siebie na blogu. Jeśli masz ochotę to zapraszam do zabawy :)

    http://naturalny-paznokiec.blogspot.com/2013/04/liebster-award.html

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję każdemu z osobna za odwiedziny i pozostawiony komentarz, który jest dla mnie bezcenny :D