Dzisaij przedstawiam kolejne czapeczki. W jednej chodził, a raczej jeździł mój Szkrab wczesną jesienią. Czapeczka oczywiście w kolorach ulubionej drużyny jego taty czyli Jagielloni Białystok.
Drugą czapeczkę, którą popełniłam to czapka dla mojego młodszego brata. Ta natomiast ma barwy Legii Warszawa. Oba kluby od lat nie pałają do siebie miłością i kiedy robiłam czapkę L to mój mężulek nie był zachwycony.
Jak Wam podobają się te czapeczki???
A czy Wy robicie czapy w barwach klubowych drużyn piłkarskich??
pozdrawiam
MagdaZ
Rośnie mały kibic! Mimo, że za piłką nożną nie przepadam, to te czapy mi się podobają - druga ma fajne kolory :)
OdpowiedzUsuńsuper czapki
OdpowiedzUsuńWspaniałe czapki :-) Niestety nie mam w domu kibiców piłki nożnej...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Fajne czapy
OdpowiedzUsuńBombowe czapeczki!!!!
OdpowiedzUsuńCzapki super i w bardzo ładnych kolorach
OdpowiedzUsuńsuper czapki i fajny pomysł z tymi barwami klubowymi
OdpowiedzUsuńDzięki za tak miłe komentarze :) następne czapy robią się ;D
OdpowiedzUsuń